Porządki w piwnicy z systemem Elfa

Rozpoczęło się jak zwykle, spadł śnieg ,a ja pomyślałem, że dobrze będzie wybrać się na narty. Kiedy zszedłem do piwnicy, to moim oczom pokazał się obraz chaosu, który wypełniał piwnicę do granicy jej możliwości. Odszukanie czegokolwiek w tym galimatiasie kartonów , nie używanych od dawien rzeczy, elementów, części mebli oraz sprzętu turystycznego. spowodowało, że tak na prawdę przestało mi się chcieć szukać tego wszystkiego co będzie mi potrzebne na trasie zjazdowej. Ale przecież nie należy tak od razu się poddawać.Internetowa wyszukiwarka podpowiedziała mi rozwiązanie.Odnalazłem zdalną sprzedaż systemów do gromadzenia pod nazwą Elfa.Byłem zdumiony, że jeszcze nie zamontowałem tego u siebie. Wyszło na jaw bowiem, że to banalny w formie, ale niezwykle efektywny sposób na porządkowanie własnego życia. Oczywiście, że życia, bo jakie to życie, kiedy posiadasz stały bajzel wokół. Wziąłem się do pracy i w jedno popołudnie uporządkowałem coś co niegdyś było tylko pomieszczeniem ze stertą gratów do których i tak nie miałem dojścia. Wprost, na wytypowanej ścianie,zamontowałem szynę poziomą, a na niej podwiesiłem parę pionowych oraz wpiąłem wsporniki. I po kolei to co już zostało podwieszone na konstrukcji szyn, wypełniałem sprzętem w postaci półek ażurowych ,a także suwanych koszy. Do całości dobrałem jeszcze wieszaczki oraz haki, a także specjalne organizatory na drobiazgi. No nie powiem, sam byłem zdumiony ile to wszystko jest możliwe zmieścić. Od góry konstrukcji, na wspornikach zabezpieczonych specjalistycznymi nakładkami, ułożyłem wszystkie narty, ,a także te biegowe. Na samym dole na całej długości zabudowy podwiesiłem kilka poziomów półek. W następnym odcinku opiszę całą resztę mojej przygody w stylu Elfa.